Żyć razem długo i szczęśliwie, nie ma co się oszukiwać – to marzenie każdej z nas. Chcemy, żeby w naszym związku było dobrze. Bez kłótni i awantur, żeby on nas szanował i nie zdradzał, pomagał w domowych obowiązkach i opiece nad dziećmi. Rozumiał nasze uczucia i przytulał, kiedy tego potrzebujemy. Lista takich życzeń może być długa. Niestety, z upływem czasu, kiedy uczucie powszednieje, mamy wrażenie, że ta lista jest coraz bardziej nierealna.
Rzeczywistość okazuje się trudniejsza niż ta wyimaginowana, idealna miłość, która pokonuje wszelkie przeszkody. Kolejna przyjaciółka rozstała się właśnie z „mężczyzną jej życia”, znajomi się rozwodzą, a i nasz związek pozostawia wiele do życzenia. Można się przeciw temu buntować lub z rezygnacją zaakceptować sytuację, można zastosować jedną z sypialnianych sztuczek opisywanych w prasie kobiecej albo na miarę bohaterek „Seksu w wielkim mieście”. Efekt prawdopodobnie będzie daleki od zamierzonego.
Bo trudno o jedną i prostą receptę na udany związek. Satysfakcjonującego i trwałego nie da się zbudować tylko na gorącym uczuciu. Istnieje jednak pewien przepis, którego składniki należy zastosować w proporcjach, jakie się uzna za stosowne. Ważne jest, żeby pamiętać o wszystkich, bo są jak filary udanego i partnerskiego związku. Doświadczenia tysięcy par zebrał amerykański guru terapii małżeńskiej, John Gottman. Przez lata obserwował życie miłosne wielu par. Tych udanych i tych skłóconych, szczęśliwych i takich, w których wiecznie szwankuje. I czego się dowiedział? Tego, że to, jak bardzo się kochamy, ma niewielkie znaczenie dla tego, czy przetrwamy jako para. A liczy się zupełnie coś innego. Co?
Tolerancja
Istotne jest zaakceptowanie faktu, że ona i on to dwie różne osoby i to, że się kochają, nie zmaże nawyków czy przyzwyczajeń, które tkwią w ludziach od lat. Nie trzeba być zgodnym we wszystkim, dojrzała miłość polega na tym, że znamy i akceptujemy różnice między nami.
Wspólne wartości
„Najważniejsze to patrzeć w tym samym kierunku”. Każdy z nas uważa, że są w życiu wartości ważniejsze od innych. Skąd o tym wiemy? Bo tak czujemy, tak nas nauczono i wychowano, bo pewne sprawy były przez nas przemyślane. Problem z wartościami polega jednak na tym, że trudno o dwie osoby, które wyznają taki sam zestaw. Jednak powinno być kilka rzeczy, które wspólnie uważamy za istotne. Przede wszystkim – rodzina. Jest ważna czy nie? To sprawa, jaką trzeba przedyskutować, zanim się na serio obie strony zaangażują.
Przyjaźń
Nie wystarczy się kochać, trzeba się jeszcze zaprzyjaźnić. Przyjaźń to poczucie zrozumienia, bezpieczeństwo, lojalność, pewność, że ma się na kogo liczyć, szacunek, zainteresowanie problemami, troska. Tak, jest o co powalczyć, bo chyba nie chcemy z tego dobrowolnie zrezygnować? Jeśli jesteśmy w sobie zakochani, to nadeszła pora, żeby się jeszcze zaprzyjaźnić.
Udany seks
Przez lata wspólnego życia można zaobserwować pewną prawidłowość-jeśli coś szwankuje w łóżku, szwankuje cały związek. Rutyna, uprzykrzająca życie codzienność, mają wpływ na nasze pożycie. Dawno zapomniana spontaniczność, zmęczenie to nie przeszkoda, by mogło być lepiej. Potraktowanie seksu jak dobrej zabawy, a nie nużącego obowiązku, to podstawowy element poprawy jakości współżycia, kolejne to spróbowanie czegoś, czego jeszcze dotąd nie robiło i solidna dawka dobrego humoru – to początek ekscytującej wyprawy po nowe doznania.
Plany na przyszłość
Pamiętamy piosenkę Marka Grechuty ze słowami „Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy”. I o to właśnie chodzi w udanym związku – abyśmy oboje na coś czekali. Dziecko, kolejna wyprawa w Alpy, budowa domu czy kopanie ogródka, nieważne, co to jest. Ważne, że są to wspólne plany i że mamy wsparcie w partnerze, aby można osiągnąć cel. To znaczy, że gramy w jednej drużynie, a trudno wyobrazić sobie bardziej cementującą związek okoliczność niż wspólne marzenia.
Komentarze